Przedewszystkim rozrywka

Rozrywka.hobby.


#1 2008-02-26 18:28:56

Kasia

Administrator

Zarejestrowany: 2008-02-25
Posty: 46
Punktów :   
WWW

Dowcipy-blondynki

Idą dwie blondynki przez plażę.
Jedna mówi:
- Patrz, zdechła mewa!
Druga patrzy do góry i pyta:
- Gdzie?

- Jak umierają komórki mózgowe blondynki?
- Samotnie...

- Jak się nazywa blondynka mająca 2 komórki mózgowe?
- W ciąży...

- Jak nazywa się zjawisko farbowania włosów blondynki na ciemny kolor?
- Sztuczna Inteligencja

- Jak spowodować, by oczy blondynki zalśniły blaskiem?
- Zaświecić latarką w ucho.

- Dlaczego blondynkom nie przysługuje przerwa na kawę w pracy?
- Ponieważ jest to nieopłacalne. Po przerwie trzeba ją ponownie przyuczyć do zawodu...

- Dlaczego blondynki nie lubią oranżady w proszku?
- Bo nie wiedzą, jak wlać pól litra wody do tej małej torebeczki...




Wchodzi blondynka do pustego pokoju, podchodzi do kontaktu i mówi:
- Oj biedna świnka, kto Cię tu zamurował?



Idzie blondynka z brunetką. Brunetka mówi:
- O, jaki biedny ptaszek, ma złamane skrzydło...
Blondynka patrzy w górę i mówi:
- Gdzie?



Blondynka dowiedziała się, że jest w ciąży i płacze:
- Ale ja nie jestem gotowa, żeby mieć dziecko. Nie mam pracy, męża nawet domu.
Nagle wpadła na genialny pomysł:
- A może to nie moje?


Siedzą dwie blondynki "na kawie" i plotkują:
- Wiesz, kocham naturę - mówi jedna.
- Tak? To dziwne, szczególnie po tym co z Tobą zrobiła?



Jadący pociągiem mężczyzna, chce nawiązać kontakt z jadącą w tym samym przedziale blondynką i pyta:
- Jakie jest pani hobby?
- Co to jest hobby? - pyta blondynka.
- To jest to, co pani lubi najbardziej - odpowiada mężczyzna.
- A... no to kapuśniaczek.


Blondynka przyszła do apteki:
- Czy są testy ciążowe?
- Są.
- A trudne pytania?




Trzy blondynki zginęły w wypadku samochodowym. Po śmierci stają przed bramą niebios. Święty Piotr wita je słowami:
- Możecie dostać się do nieba, jeśli odpowiecie na jedno proste pytanie religijne. Pytanie brzmi: co to jest Wielkanoc?
Pierwsza blondynka odpowiada:
- Wielkanoc to takie święto, kiedy odwiedzamy groby naszych bliskich...
- Źle! Odpowiada Święty Piotr. Nie przestąpisz bram królestwa niebieskiego, bezbożna ignorantko!
Odpowiada druga blondynka:
- Ja wiem! To takie święto, kiedy stroi się choinkę, śpiewa kolędy i rozdaje prezenty!
Święty Piotr załamany wali głową we wrota do niebios, a następnie patrzy z nadzieją na trzecią blondynkę.
Ostatnia blondi uśmiecha się spokojnie i nawija:
- Wielkanoc to święto Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, który został ukrzyżowany przez Rzymian. Po tym, jak oddał życie za wszystkich ludzi, został pochowany w pobliskiej grocie, do której wejście zostało zamknięte głazem. Trzeciego dnia Jezus zmartwychwstał...
- Świetnie! Wykrzykuje Święty Piotr, wystarczy, widzę, że znasz Pismo Święte.
Blondynka nawija śmiało dalej:
- ...Zmartwychwstał i tak historia powtarza się co roku. Jezus w czasie Wielkanocy odsuwa głaz i wychodzi z groty, patrzy na swój cień i jeśli go zobaczy, to zima będzie sześć tygodni dłuższa.


Piszcie posty albo sami piszcie o czym chcecie pisać.

Offline

 

#2 2008-02-28 18:36:09

Mario

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2008-02-27
Posty: 4
Punktów :   

Re: Dowcipy-blondynki

Ołłł ja bardzo lubię blondynki na każdym kroku mówił bym o nim że są gupie jak BUT



Brunetka i blondynka znalazły trzy granaty ręczne i postanowiły, że lepiej będzie, jeśli zabiorą je na posterunek policji.
- A co, jeśli jeden nam wybuchnie, zanim tam dotrzemy? - pyta brunetka.
- Nie martw się - mówi blondynka - Skłamiemy i powiemy, że znalazłyśmy tylko dwa.




W Sądzie:
- Ile pozwana ma lat?
- Chwileczkę, Wysoki Sadzie muszę policzyć: kiedy wychodziłam za niego za mąż miałam 20 lat, on miał 40. To teraz, jeśli on ma 70, a ja jestem o połowę młodsza, to mam 35?



Żona blondynka telefonuje do męża astronoma:
- Kochany właśnie popatrzyłam przez twój teleskop na słoneczko.
- Jezu!!! - krzyczy mąż - Którym okiem?
- Prawym.
- To szybko zasłoń dłonią lewe oko. Czy prawym coś widzisz?
- Widzę - odpowiada żona blondynka
- Uff!! Dzięki Bogu!! - uspokaja się mąż - A co widzisz?
- Słoneczko...



Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:
- Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.
- Rozumiem, proszę pytać.
- Jak ma na imię Bóg?
- Hehehe. proste: Święćsię!
Tu Piotrowi szczęka opadła.
- Że jak?!
- No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.

Offline

 

#3 2008-03-01 17:46:37

megamen

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 5
Punktów :   

Re: Dowcipy-blondynki

Blondynki ah te blondynki
Blondynki są głupie
Ale doda jest COOL

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mmbf.pun.pl www.stk.pun.pl www.zaginionyturysta.pun.pl www.nsh.pun.pl www.timik-wirtualny-swiat.pun.pl